UNIEJÓW

W czasie wojny obronnej we wrześniu 1939 roku Uniejów i jego okolice były miejscem zaciętych walk pomiędzy oddziałami polskiej Armii „Poznań” i niemieckiej 8 Armii. Taktyczne znaczenie Uniejowa związane było ze znajdującą się tutaj przeprawą mostową, której utrzymanie miało kluczowe znaczenie dla wojsk polskich, maszerujących znad granicy w kierunku Warszawy.

Pierwsza faza walk miała miejsce w dniach 6-7 września, gdy dowodzony przez ppłk. Mariana Frydrycha 60 Pułk Piechoty Wielkopolskiej z kaliskiej 25 Dywizji Piechoty uniemożliwił oddziałom niemieckiej 30 DP gen. mjr. Kurta von Briesena z 8 Armii zdobycie i zniszczenie mostu w Uniejowie, a tym samym zapewnił bezpieczeństwo przeprawy oddziałom macierzystej armii. Dla obu stron było to pierwsze poważne starcie tej wojny. Wieczorem w środę 6 września 2 batalion 60 PP przygotował zasadzkę w poduniejowskiej wsi Balin. Nadjeżdżająca od południa kolumna niemiecka 6 zmotoryzowanego batalionu ckm wraz z oddziałem rozpoznawczym 30 DP trafiła pod celny ogień polskich obrońców, ponosząc znaczne straty. Nad ranem kolejnego dnia walki rozgorzały na nowo. Na stanowiska polskie uderzył 46 PP Wehrmachtu gen. mjr. Waltera Wittke. W zaciekłym boju Wielkopolanie zatrzymali Niemców, umożliwiając przeprawę oddziałów Armii „Poznań”. Po wykonaniu zadania oddziały 25 DP odmaszerowały w kierunku Łęczycy, a Uniejów został zajęty przez wojska niemieckie, najpierw 46 PP, a później oddział rozpoznawczy 221 DP gen. por. Johanna Pflugbeila.

Uniejów był miejscem starcia wrogich sobie sił także nocą i rankiem w niedzielę, 10 września. Oddziały kawalerii, podporządkowane Armii „Poznań” i osłaniające rozpoczynającą się polską ofensywę (Bitwa nad Bzurą), pod Uniejowem powstrzymały idące ze wsparciem pod Łęczycę dalsze oddziały Wehrmachtu.

Do walki w rejonie Uniejowa skierowany został 6 Pułk Ułanów Kaniowskich płk. Stefana Liszki, wsparty 1 baterią 6 Dywizjonu Artylerii Konnej z Podolskiej Brygady Kawalerii, podporządkowanej Armii „Poznań”. Skoordynowany atak 3 szwadronów 6 Pułku Ułanów, wsparty celnym ogniem artylerii, doprowadził do krótkotrwałego odbicia miasta z rąk niemieckich i uniemożliwił przeciwnikowi odsiecz w rejonie Łęczycy. Głównym punktem oporu Niemców był leżący w północno-wschodniej części miasta cmentarz. Zacięte walki doprowadziły także do znacznych zniszczeń zabudowań Uniejowa.

W 1939 r. Uniejów był także celem nalotów Luftwaffe. Szczególnie intensywne miały miejsce w dniach od 4 do 6 września.

Walki w rejonie Uniejowa przyniosły znaczne straty wśród ludności cywilnej, zarówno mieszkańców miasta i okolicznych wsi, jak i uciekinierów w zachodnich części Polski. Szczególnie dramatyczne chwile miały miejsce w piątek, 8 września, gdy niemieccy żołnierze z 46 PP dokonali zbrodni wojennej, zabijając w sześciu miejscach na terenie gminy co najmniej 80 cywilów. Łączna liczba ofiar cywilnych walk we wrześniu 1939 r. z pewnością przekracza 300.

Bilans wrześniowych walk był dla uniejowian i mieszkańców okolicznych wsi przerażający. Straty wśród ludności cywilnej, zniszczone całe połacie zabudowy, zabytki zamienione w ruiny, płonące zabudowania wiejskie, bezładne kolumny uciekinierów, naloty lotnicze, bezwzględne okrucieństwo żołnierzy niemieckich tworzyły ponurą uwerturę hitlerowskiej okupacji.

ŁĘCZYCA

 

We wrześniu 1939 r. w pobliżu Łęczycy rozpoczęła się największa bitwa wojny obronnej, zwana Bitwą nad Bzurą. Był to zarazem najszerzej zakrojony polski manewr zaczepny całej kampanii.

Bitwa nad Bzurą trwała od 9 do 22 września na obszarze od Łęczycy do Sochaczewa i przepraw przez Wisłę w rejonie tego miasta. Wzięły w niej udział dwie polskie armie: „Poznań”, pod dowództwem gen. dyw. Tadeusza Kutrzeby i „Pomorze”, dowodzona przez gen. dyw. Władysława Bortnowskiego. Armia „Poznań” w pierwszych dniach wojny pozostawała poza głównymi kierunkami uderzenia nieprzyjaciela i wykonując rozkazy Naczelnego Wodza wycofywała się na linię Wisły, w pobliże Warszawy. Druga zaś z polskich armii odniosła poważne straty podczas walk na Pomorzu i zdziesiątkowana przesuwała się z pozycji obronnych wzdłuż Wisły w kierunku stolicy.

Na południe od linii marszu Armii „Poznań” szybko wędrowała niemiecka 8 Armia gen. płk. Johannesa Blaskowitza, dążąc do odcięcia kierunku odwrotu i zamknięcia oddziałów gen. T. Kutrzeby w okrążeniu, a następnie ich zniszczenia. Polski dowódca był świadom zagrożenia i zgodnie z zasadą, że najlepszą formą obrony jest atak, nalegał na wyprzedzające uderzenie. Istotny był czynnik zaskoczenia nieprzyjaciela, przejęcia inicjatywy i wyboru najbardziej dogodnego dla strony polskiej czasu oraz miejsca bitwy. Ważne znaczenie miał także czynnik psychologiczny. Armia „Poznań” opuściła swoje pozycje przy granicy bez walki. Zgodę ze sztabu Naczelnego Wodza gen. T. Kutrzeba otrzymał dopiero w rejonie Łęczycy. Wcześniejsze starcie wojsk obu wrogich armii miało miejsce pod Uniejowem w dn. 6-7 września i było preludium walk na ziemi łęczyckiej.

W sobotę, 9 września, w godzinach popołudniowych Armia „Poznań” uderzyła pod Łęczycą na lewe skrzydło niemieckiej 8 Armii. Grupa Operacyjna gen. bryg. Edmunda Knoll- Kownackiego w składzie trzech dywizji piechoty: 14, 17 i 25 DP, wspierana przez Brygady Kawalerii: Wielkopolską gen. bryg. Romana Abrahama i Podolską płk. Leona Strzeleckiego, uderzyła pomiędzy Łęczycą a Piątkiem w kierunku na Stryków. W drugim rzucie miały wejść do akcji pozostałe siły Armii „Pomorze”.

Śmiały i potężny atak polski zaskoczył lewoskrzydłowe oddziały 8 Armii, szczególnie 30 DP gen. mjr. Kurta von Briesena, która poniosła duże straty i uległa rozproszeniu. Impet ofensywy polskiej zmusił Niemców do zatrzymania związków taktycznych, prących dotąd do Warszawy, które pospiesznie ściągano spod stolicy, Radomia oraz znad środkowej Wisły i kierowano nad Bzurę. Sytuacja była tak poważna, że nad Bzurę przybył Adolf Hitler, by osobiście podnosić morale wśród żołnierzy niemieckich. Od klęski 8 Armię uratowały jednostki pancerne i zmechanizowane, zgrupowanie lotnictwa oraz oddziały niemieckiej 10 Armii, dowodzonej przez gen. Waltera von Reichenau.

Walki w rejonie Łęczycy trwały trzy dni. Impet polskiego uderzenia osłabł na skutek szybko narastających sił nieprzyjaciela. Znacznie liczniejsze oddziały nieprzyjacielskie miały przygniatającą przewagę techniczną, przede wszystkim w broni pancernej i lotnictwie. Ze względu na silny opór Niemców, gen. T. Kutrzeba postanowił przerwać natarcie w kierunku południowym, przegrupować się i uderzyć przez Łowicz na Skierniewice i dalej ku Warszawie. Drugi etap bitwy nad Bzurą realizowany miał być siłami przede wszystkim Armii „Pomorze”. Niestety, wskutek zarówno naporu przeciwnika, jak i błędów w dowodzeniu gen. W. Boronowskiego, atak polski nie osiągnął zakładanych celów. Po przegrupowaniu się gen. T. Kutrzeba postanowił uderzyć w trzeciej fazie bitwy w pasie między Sochaczewem a Wisłą w celu przebicia się do Puszczy Kampinoskiej, a stamtąd do Warszawy.

Niemieckie kontruderzenie doprowadziło po 17 września do okrążenia i stłoczenia wojsk polskich na niewielkim obszarze, a następnie ich zniszczenia W beznadziejnej sytuacji części oddziałów obu armii udało się wyrwać z okrążenia i przebić do Warszawy. Polski zwrot zaczepny rozpoczęty pod Łęczycą, pomimo finalnej klęski, był do końca 1941 r. jedynym przeprowadzonym działaniem zaczepnym przeciwko Wehrmachtowi, który do walk w tym rejonie zaangażował 1/3 swoich sił użytych w Polsce. Działania nad Bzurą przyczyniły się do odciążenia stolicy, dając jej cenny czas na przygotowanie do obrony.

Opracował Tomasz Wójcik

Zadanie „Wytyczenie i wyznakowanie pieszego szlaku turystycznego ”Szlakiem Bitwy nad Bzurą”– I etap” jest realizowane przez LOT CŁT i współfinansowane ze środków Województwa Łódzkiego.